Komentarze: 2
Dzisiaj na przedsiębiorczości nasza nauczycielka kazała nam dobrać się w pary (chłopak-dziewczyna), aby utworzyć fikcyjne małżeństwa. Wiedziałam, że w najbliższym czasie to nastąpi, gdyż już prawie wszyscy moi znajomi z inych klas powychodzili za mąż lub się ożenili. Ponieważ u nas w klasie jest 12 chłopaków i 19 dziewczyn, nie każda znalazła sobie towarzysza i musiała pozostać w związku homo;). Ja, o dziwo, jestem w parze z chłopakiem- Zbyszkiem. Jestem tym zaskoczona, gdyż z moją klasą w ogóle nie jestem zżyta i wydawało mi się, że chłopacy to nawet nie wiedzą, że jestem w tej klasie. No ale jest to miłe zaskoczenie, gdyż Zbyszek jest chłopakiem sympatycznym i jeśli trzeba to pracowitym;).
Od jutra przez cały miesiąc mamy prowadzić szczegółowy zapis wydatków: co? gdzie? kiedy? i ile?:) Nasza sytuacja materialna jest bardzo trudna, gdyż ja jestem bezrobotna i dostaję niski zasiłek a mój mąż zarabia 1 200. Mamy roczne dziecko. Posiadamy dwie lokaty terminowe w banku, każda o wartości 10 000 i właśnie właściciel wypowiedział nam mieszkanie. Śmiałam się z moją przyjaciółką, że chyba będziemy musieli kogoś z rodziny uśmiercić, gdyż za to się za bardzo wyżyć nie da, tym bardziej, że jestem przyzwyczajona do tego, że większośc moich zachcianek jest speałniana i w takiej sytuacji będziemy musieli sie strasznie ograniczyć, a jeszcze czekają nas dodatkowe wydatki na przygotowanie świąt i na zabawę noworoczną;). Ale tak powaznie to wiem, że są ludzie, którzy mają jeszcze mniej i jakoś nauczyli sie z tego żyć. To ćwiczenie na pewno nauczy mnie docenić wartośc pieniądza.
Chłopak mojej przyjaciółki już jest zazdrosny o jej fikcyjnego męża, choć oni jeszcze nawet nie omawiali swojej sytuacji majątkowej. Jestem ciekawa, co na to mój chłopak... ;)