Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 11 2002 Nadzieja :))
Komentarze: 5

Jakiś dłuuugi czas temu obiecałam mojemu koledze, że napiszę mu wiersz, gdyz on zrobił to samo dla mnie:). Po długim oczekiwaniu na natchnienie w końcu osiągnęłam sukces i postanowiłam zamieścić ten wierszyk tutaj. Nie uważam się za osobę obdarzoną talentem pisarskim, ale dzięki pisaniu wierszy mogę w nieco inny sposób przelać swoje uczucia na kartkę:). Wierszyk jest bardzo prosty, więc proszę o wyrozumiałość :)).

Pojawia się nagle

I nagle zanika

Chcesz ją pochwycić- dotknąć jej myśli

Poczuć jej oddech na swoim sercu

Gdy już ją masz i bierzesz w swe dłonie

Ogrzewa twą duszę do czerwoności

Nadziejo! Nie odchodź!

__lilia__ : :
lis 10 2002 Są takie dni...
Komentarze: 3

Są takie dni, kiedy mam ochotę popłakać. Właśnie dzisiaj jest taki dzień. Może to jest spowodowane przygnębiającą pogodą, a może sytuacjami, którym nie jestem w stanie stawić czoła. Sama nie wiem. Po prostu czuję się zagubiona.

Nie lubię płakać przy ludziach. Lubię się zamknąć w swoim pokoju i wyżalic się sama sobie, choć wiem, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, gdyż w takich sytuacjach potrzebuję bliskości i zrozumienia. W te wakacje, gdy byłam nad jeziorem ze swoimi znajomymi, byłam bardzo zdenerwowana pewna sytuacją. Nikt nie widział, że coś mnie gnębi. Z resztą nie chciałam, żeby ktoś o tym wiedział. Poza tym ja pewnie też często nie widzę, gdy moi znajomi potrzebują mojej pomocy. Zdenerwowana wyszłam z domku. Poszła za mną pewna osoba i spytała się co mi się stało. Głos mi strasznie drżał i myślałam, że zaraz wybuchnę płaczem. Ale pohamowałam łzy i wyżaliłam się tej osobie. Usłyszałam wtedy: "Nie martw się na zapas. Zobaczysz wszystko będzie dobrze". Niby takie zwyczajne słowa a tak podnoszą na duchu. Miałam ochotę rzucić się na szyję tej osobie, ale jeszcze wtedy mi nie wypadało...

Od tej pory co raz rzadziej znajdowałam się w sytuacjach, których jedynym rozwiązaniem był płacz. Po prostu od tej pory zawsze umiałam się wyżalić tej osobie. Czułam, że nie jestem sama. Jednak teraz tej osoby przy mnie nie ma i nieprędko się ona pojawi. A dziś jest taki dzień...

__lilia__ : :
lis 08 2002 Let's start...
Komentarze: 2

Dużo czasu musiałam poświęcić na mobilizację swoich sił i dokonanie pierwszego wpisu do tego bloga...

Jest to mój drugi blog. Pierwszy zakończyłam pisać po krótkim czasie z powodów osobistych. Mam nadzieję, że teraz będzie mi znacznie łatwiej;). Blog będzie wyglądał tak jak wygląda, gdyż na HTML'u nie znam się za bardzo, a poza tym chodzi mi tu przede wszystkim o to, aby przelać na "kartkę" moje uczucia...;)

Więc witam na pokładzie...!!;))

__lilia__ : :