Jest ok :)
Komentarze: 1
Wrócił w sobotę, czyli wcześniej o ponad tydzień do planowanego przyjazdu. Od razu do mnie zadzwonił po powrocie i oczywiście spotkaliśmy się... Pierwsze dwa spotkania były jakieś takie dziwne. Ja mam taki głupi charakter, że potrzebuję czasu, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacjii poczuć się w niej pewnie. W końcu trzy miesiące to sporo czasu i wiele rzeczy mogło się przez ten okres zmienić. On wyczuwał moją niepewność i był strasznie ostrożny w stosunku do mnie. Widać było, że chciał, aby wszystko było jak wcześniej i nie chciał popełnic żadnych błędów. Ale w końcu wszystko wróciło do normy. Jest tak jak wczesniej, czyli po prostu świetnie:)
Dodaj komentarz